A A A

Klątwa jeziora

Klątwa jeziora
25.00 pln
25.00 pln
50.00 pln
25.00 pln
Jeżeli posiadasz rabat indywidualny, przed dodaniem produktu do koszyka - zaloguj się

Klątwa jeziora

wydawnictwo: e-bookowo

 Opis

 

PREMIERA 5 marca 2024

 

Mazury sprzed 1000 lat. Starożytni Prusowie walczą między sobą w nieustających łupieżczych napadach.

 

Młody chłopak z plemienia Prusów imieniem Mestinklin trafia do tajemniczej osady czcicieli olbrzymiego suma, Kalsrikisa. Miejscowość rozrywa wewnętrzny konflikt.

Lokalni możni chcą zguby potężnego kapłana Sumiego Króla, Iwsa.

 

Aby przeżyć, Mestinklin będzie musiał wybrać kogo poprzeć. Czy miłość, którą znajdzie, ułatwi mu ten wybór? Czy zdoła ocalić siebie i swojego wiernego sługę Nage? A przede wszystkim, czy uda mu się uratować swoją ukochaną przed potworem z głębin?

 

Aby się tego dowiedzieć, kup książkę już teraz i pozwól by spadła na Ciebie Klątwa jeziora!

 O autorze

Marcin Adamkiewicz

Marcin Adamkiewicz

Absolwent archeologii w Łodzi, specjalizujący się we wczesnym średniowieczu. Tematyką pogańskich Prusów zainteresował się już na studiach, co, poza pracami stricte naukowymi, zaowocowało powieścią "Klątwa jeziora".

Wieloletni członek grupy rekonstrukcyjnej "Strzecha", niejeden sezon wakacyjny spędził edukując turystów w czasie festynów historycznych z zakresu rzemios...

Czytaj więcej

 Opinie i oceny

Jeśli masz opinię na temat powyższego produktu, podziel się nią z innymi. Możesz rówież ocenić ten produkt.

Autor:
Opis:
Ocena:
 
na

Klątwa jeziora

głosowało 2 osób oceniając publikację na 5.00
NINO (2024-03-25 06:08:22)
Łatwa w czytaniu, wciągająca, nieprzewidywalna w rozwoju akcji. Jeśli szukasz czegoś niesztampowego, co przeczytasz jednym tchem, to warto
Anonim (2024-02-14 20:15:26)
Książka niesamowita! Łączy w sobie wartką akcję z poczuciem zanurzenia w zupełnie innym świecie. Największe wrażenie zrobił na mnie opis stypy, na której nieboszczyk siedzi przy stole z żywymi, no i rzecz jasna, akcja finałowa (zwłaszcza, jak Mestinklin widzi zawieszaną na pomoście Gustebaldę - myślałem, że wtedy osiwieję). Serdecznie polecam!