A A A

Dionizos Macieja Lipki

Homara zamówić może właściwie każdy. To jest oczywiście tylko teoria, która ma na celu dalsze dopompowywanie tonącego pontonu o nazwie „American Dream”. W praktyce pierwszym ograniczeniem na drodze realizacji tego projektu są kwestie finansowe. Otóż jedna sztuka porządnej jakości homarzyny wyczerpuje przeciętny weekendowy budżet rodziny o umiarkowanych dochodach. Z pomocą obiadatariuszowi mogą przyjść oczywiście ostatnie trwałe bastiony mniejszego biznesu, czyli firemki pożyczkowe. Jednak co poradzi nawet najbardziej nachalny parabank wobec faktu, że pożyczkobiorca po prostu nie zostanie wpuszczony do serwującej skorupiaki restauracji z powodu alkoholowego upojenia, źle dobranych sandałów, czy też z uwagi na zwykły smród, jaki petent wydziela wskutek wielodniowej, prysznicowej ascezy?

Wreszcie, czym innym jest zamówienie homara, a czym innym jego skosztowanie. Teoretycznie ugryźć go można od razu bez zbędnych ceregieli. Grozi to jednak ostracyzmem, a poza tym są tańsze sposoby na utratę zębów, takie jak na przykład nocny jogging po warszawskiej Pradze w koszulce przedstawiającej Donalda Tuska. Dlatego też, obok środków finansowych, do spożycia homara niezbędne są umiejętności dostania się do treściwego mięsa bronionego przez twardą skorupę. I tu istnieją różne szkoły dotyczące otwierania takiego zwierzaka. Szkoła pierwsza, zwana paryską, zakłada taki warsztat dekompozycyjny jak: szczypce, wyposażony w dwa końce widelec oraz nożyce. Szkoła druga, nowojorska, stoi na stanowisku, że do demontażu skorupiaka, obok znanych ze szkoły paryskiej szczypiec, potrzebny jest widelec zaopatrzony w trzy końce. Poza pewnymi różnicami w zakresie szczegółowej budowy narzędzi, istotny jest odpowiedni sposób krojenia, który pozwoli dobrać się do pysznego mięsa podczas opowiadania zajmującej anegdoty, przy braku jednoczesnego ryzyka, że interlokutor zostanie opryskany zawartością rozłupywanego posiłku. I tu także eksperci od savoir-vivre’u są podzieleni.

 


https://www.e-bookowo.pl/proza/dionizos.html