A A A

Cóż wiemy o miłości...

Cóż wiemy o miłości...
8.00 pln
8.00 pln
8.00 pln
Jeżeli posiadasz rabat indywidualny, przed dodaniem produktu do koszyka - zaloguj się

Cóż wiemy o miłości...

wydawnictwo: e-bookowo

 Opis

Drugi tomik Anny Strzelec zawiera zbiór wierszy pisanych w latach 1988 - 2011. Liryczny talent i dar ujmowania myśli w zwięzłe, aforystyczne formy obok umiejętnego kreowania obrazów przesyconych wrażliwością, stanowi zasadniczą cechę stylu poetki. To poezja pachnąca jaśminem, lawendą i różą - symbolem piękna i miłości. Zbiór kończą ostatnio napisane wiersze bardzo ujmujące serce czytelnika.
Anna Strzelec gościnnie publikuje w swoim tomiku kilka wierszy Julii-Melanii oraz młodego poety lubelskiego Adriana Pawłowskiego.
PRZY ZAKUPIE WERSJI PAPIEROWEJ E-BOOK GRATIS! PUBLIKACJA ELEKTRONICZNA POJAWI SIĘ AUTOMATYCZNIE W BIBLIOTECZCE!

Spis treści:
Kocham cię kochanie moje… 6
Dawno temu nad Renem... 7
Róże od ciebie… 8
Zatrzymaj mi ten czas 9
I rozstania i powroty… 10
Jochenowi – wiersze ostatnie... 11
* * * 12
Sukienkę którą lubiłeś… 13
Sen o poranku… 15
Internetowa miłość 17
Sześćdziesięciolatkom… 19
Ruletka 20
Jesienią czekałam na Ciebie… 21
Prośba malutka 22
Wigilijnie 23
Świątecznie… 24
Trzej królowie 25
Zimowa miłość 26
Mimo, że śnieg 27
Po „Pasji” 28

Dzieciom… 29
Ogrodowe  wierszowanie 30
Kaszka dla Aurelki 31
Dla Laury… 32
Białe niedziele 33
Dla Melanii... 35

Troski i pocałunki 37
Po deszczu… 38
Czas… 39
Wiersze na wyrost… 40
Prawie każda twierdza ma wieżę… 41
Z  Hiszpanii do Ciebie… 42
Jeśli dziś nie przyjedziesz 43
A jeśli przyjedziesz 44
Infantylnie na dzień dobry – 45
Trzy niecnoty 46
Modlę się… 47
Schody 48
*** 49
A może byśmy tak najmilszy... 50
Popielęgnuj mnie… 51
Moje myśli jedwabne 52
Pocałunki… 53
Mówisz mi… 54
Wieczorem… 55
Jeszcze  raz  o  niedzieli... 57
Jessie, która odeszła… 58
Chinatown 59
Moje twoje zagmatwane... 61
W mojej szufladzie ~ 62
Retuszuję 63
Nikt… 65

Gościnnie ~ u  Anny Strzelec 67
Wiersze Julii Melanii ~ 68
Adrian Pawłowski 70
Blask 70
Bez pamięci 72
Butelki 74
Niebieski 75
RECENZJE:

Mimo że z poezją tej autorki, zebraną w jednorodnym tematycznie tomiku, spotykam się po raz pierwszy, to nieobce są mi jej niektóre wiersze. Jako autorka powieści nie potrafiła oddzielić (i bardzo dobrze!) swojego poetyckiego spojrzenia na świat i nie rozsiewać jej okruchów w prozie. To w czytanych wcześniej powieściach poznałam niektóre wiersze, które odnalazłam również w tym zbiorku o miłości, jak sugeruje tytuł. Ale nie tylko tej wielkiej, jedynej, ostatecznej, odrzuconej, poranionej czy zdradzonej w wielości swoich odmian, jak tylko miłość być potrafi, przydarzając się kobiecie i mężczyźnie, ale i tej ciepłej i przyjaznej, którą obdarza się dzieci czy wiernego psa. Jest w tych wierszach również jeszcze jedna miłość. Ukryta pomiędzy strofami, goszcząca na stałe w tle, wydobywana na plan pierwszy dopiero w metaforach i porównaniach, o której autorka nie pisze wprost i dlatego na próżno by szukać w wersach jawnej wobec niej deklaracji uwielbienia.
To przyroda w całym wachlarzu swoich cudownych, przepięknych, urokliwych i zmiennych zjawisk natury. To dzięki niej pocałunki mogą być:

Na jej zmienności skończywszy, w której czas wyznacza etapy życia człowieka i może być metaforą jesieni, a jesień z kolei metaforą starości:

To wśród traw, kwiatów, pod amarantowym niebem i przy śpiewie ptaków spotykają się kochankowie. To księżyc towarzyszy nocnej tęsknocie zakochanej kobiety, a świt wita zapachem lawendy, widokiem róż, zbłąkanym jeżem i wspólnym śniadaniem z ukochanym na tarasie z widokiem na ogród. I wreszcie to dzięki miłości do natury, wrażliwości na jej czar i urok, umiejętności czerpania z niej radości życia i zachwycania się jej pięknem, doceniania chwil ulotnych i wyjątkowych w jej zmienności, dostrzega człowieka jako jednego z jej maleńkich elementów składowych. To dlatego nie wymaga od życia więcej niż natura sama jej ofiaruje. Może tylko jeszcze Prośba malutka:

Niby tak niewiele – harmonia współistnienia świata z miłością człowieczą. Liryzm dnia powszedniego, czasami wręcz infantylny, do którego autorka przekornie się przyznaje, tęsknota do jedności w uczuciu kobiety i mężczyzny oraz człowieka i natury, to podstawowa cecha tego zbiorku, w którym autorka umieściła swoje utwory napisane w latach 1988-2011. Ten upływ czasu między powstaniem pierwszego wiersza a napisaniem ostatniego, pozwolił mi podejrzeć zakochanie, być świadkiem narodzin uczucia miłości, przeżyć szczęście jej trwania, smutek i rozpacz odejścia. I mimo, że sporo w tych utworach zawodu, niepokoju o trwałość uczucia, rozczarowania i bólu rozstań, żalu porzucenia, to jednak na przekór tej miłości zdradzonej i odrzuconej, promieniują jakimś niepoprawnym w tym kontekście optymizmem, nadzieją na powrót lub odrodzenie, radością wspomnień piękna chwil przeżytych i nadzieją na nową, wyproszoną i wymodloną miłość.
To zbiorek bolesnych emocji, ale i pięknych wrażeń, pełnych optymizmu.
Autorka w swoim tomiku podtrzymuje ideę patronatu nad młodymi twórcami, której kiedyś również była podopieczną za sprawą Moniki Sawickiej, umieszczając gościnnie na końcu zbiorku wiersze młodych poetów - Julii Melanii i Adriana Pawłowskiego.
Troszkę się rozmarzyłam, zwłaszcza, że za oknem mam park, a w nim od rana śpiewają ptaki. I nie wiem już, czy to zasługa tych wierszy, że to dostrzegam, czy może obudzonej po zimowym śnie przyrody, która podsunęła mi swoją witalnością ochotę na tę książkę z kuszącym tytułem i jeszcze bardziej wnętrzem.

 

Anna Strzelec: Cóż wiemy o miłości...

 O autorze

Anna Strzelec

Anna Strzelec

pisarka, poetka i publicystka, z wykształcenia – artysta plastyk.

Czytaj więcej

 Opinie i oceny

Jeśli masz opinię na temat powyższego produktu, podziel się nią z innymi. Możesz rówież ocenić ten produkt.

Autor:
Opis:
Ocena: