Hikikomori
Opis
„To mógł być Hogwart, w którym magię zastąpiło programowanie neurolingwistyczne i chemiczne środki psychoaktywne. Mamy przecież chłopca-wybrańca, który przeżył tragedię, mamy odizolowaną od świata szkołę kształcącą ludzi o niezwykłych zdolnościach, lekcje jasnowidzenia, mniej lub bardziej dziwnych nauczycieli, blaski i cienie dorastania… „Hikikomori” Tomasza Przewoźnika nie jest jednak w żadnym wypadku prostą i przyjemną historią o dojrzewaniu do wykorzystania niezwykłych mocy. Czym w takim razie jest?” Zofia Marduła, Esensja
„Tym, co zasługuje na największą uwagę i uznanie dla autora, jest frapująca wizja świata – społeczno-polityczne tło i zasady, którymi rządzi się wykreowana przyszłość. „Hikikomori” ukazuje świat, w którym coraz więcej ludzi nie radzi sobie z życiem w społeczeństwie. Tytułowa choroba dotyka całej cywilizacji. Pociągnęło to za sobą wiele skutków – jednym z nich jest przekształcenie profesji gejszy i jej ogromna rola w leczeniu odizolowanych od świata osób.(…)
Postaci bohaterów zostały nakreślone wyraziście, budzą emocje, intrygują przez swoją niejednoznaczność. Nie sposób odmówić autorowi umiejętności konstruowania żywych i wiarygodnych portretów.” Katarzyna Tatomir, Qfant
„Mamy do czynienia z socjologiczną SF, a więc podgatunkiem, który w latach 70. i 80. XX wieku wydał w Polsce genialne zupełnie dzieła, a po przekształceniach ustrojowych nieco osiadł na laurach. Jednocześnie autor wzbogaca ten gatunek o elementy ezoteryki. Trochę jak Janusz A. Zajdel, który zakończył swoją najsłynniejszą książkę Limes inferior silnie metafizycznym akcentem.” Krzysztof Maciejewski, Papierowe myśli